Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

Interaktywny Spis Treści

Wulkan Acateago

🌋 Niestety nasza wyprawa na wulkan Acatenango (3976 m) miała słodko – gorzki smak, ale po kolei.

Bardzo ciezko jest wybrac sie samemu ze wzgledu na dlugi i skomplikowany dojazd. Z tego wzgledu postaowilismy zdeydowac sie na wycieczke zorganizowana.

🚐Wybraliśmy się na nią 20 stycznia 2024. Bus odebrał nas z Antigua o 9 rano, ale krążyliśmy po mieście, aby odebrać resztę grupy (wszyscy byli blisko, więc sensowniej byłoby spotkać sie w tym samym miejscu), a potem czekaliśmy jeszcze na odbiór ubrań (łącznie zmarnowane półtorej godziny). Było nas około 20 osób + 3 przewodników. Rozpoczęliśmy marsz około 11:30.

🥾 Podejście do Base Campu było trudne. Zrobiliśmy około 1200 m przewyższenia przez 8 km stromego podejścia (zaczynaliśmy z poziomu 2400 m, a skończyliśmy około 3600 m). Od samego początku przerażała nas widoczność, gdyż w przeciwieństwie do wcześniejszych dni, sobota przywitała nas chmurami, zatem wulkany były zupełnie niewidoczne. Pierwsze kilometry szliśmy przez las, więc niezbyt nam to przeszkadzało. Na szczęście później trochę się przejaśniło i mieliśmy piękny widok na wulkany Agua oraz Fuego.

⏯️ Po drodze regularnie zatrzymywaliśmy się na przerwy. Była to ulga dla naszych pleców i nóg. Mieliśmy dosyć ciężkie plecaki, gdyż oprócz rekomendowanych 4 litrów wody na osobę, zabraliśmy śpiwory (obawa przed niewystarczająco dobrymi śpiworami na miejscu), dodatkowe ubrania (zimno w nocy i nad ranem), a także nosiliśmy nasze posiłki, które dostaliśmy od firmy. O dziwo okupowaliśmy cały czas tył grupy i z biegiem czasu było coraz ciężej iść.

🌋Z naszego campu można było podziwiać erupcje wulkanu Fuego (3763 m), który jest najbardziej aktywnym wulkanem w tej części świata. Po zmierzchu natomiast bardzo dobrze widać było lawę. Za dodatkową opłatą (200 Q/104 zł) krótko po dotarciu do campu, można było wybrać się na wyprawę na Fuego, aby podziwiać go z bliska, tzn. z “bezpieczniej ” odległości (około 4 godziny w dwie strony). Stwierdziliśmy, że szkoda energii, którą woleliśmy zachować na atak szczytowy na Acatenango dzień później.

⛰️W niedzielę o 4 nad ranem nasi przewodnicy odmówili wejścia na szczyt, tłumacząc się słabą widocznością i brakiem bezpieczeństwa. Innym grupom nie przeszkodziło to jednak w wyruszeniu na górę. Jesteśmy zawiedzeni i rozczarowani tym, że warunki atmosferyczne odebrały nam możliwość zobaczenia wschodu słońca w niesamowitych okolicznościach, a także możliwość zdobycia najwyższego szczytu w życiu (do tej pory wciąż był nim South Teton – 3814 m). Reszta grupy nie protestowała, gdyż byli zbyt zmęczeni dodatkową wyprawą poprzedniego wieczoru.

🌯🍎 W cenie były trzy posiłki – na obiad burrito, na kolację makaron z sosem, a na śniadanie bułka z jajecznicą i gorącą czekoladą (wykorzystana nasza woda). Wszystko było podgrzane na ognisku, które niestety znajdowało się w dosyć zamkniętym pomieszczeniu, przez co ciężko było wysiedzieć, gdyż strasznie drażniło oczy (w innych campach było na zewnątrz).

Nasze miejsce noclegowe to kabiny materiałowe z miejscem na 6 osób w każdej (na osobę przypadał skromny materac i śpiwór). Obok znajdowały się ławki, skąd podziwialiśmy wulkan. W okolicy znajdowała się również prowizoryczna toaleta (do umycia rąk trzeba było użyć swojej wody).

💰 Łączne koszty to 300 Q za wycieczkę + 100 Q za wejście do Parku Narodowego.

🔙 Powrót w niedzielę? Tą samą trasą, na której ciężko było się nie poślizgnąć.

Wulkan Pacaya

🌋 na wulkan Pacaya  wybraliśmy się .7 stycznia.  Jest to jeden z 3 aktywnych i jeden z 37 wulkanów w Gwatemali (wszystkie znajdują się w południowej części kraju).

Pacaya ma wysokość 2522 metry, co czyni go 17 najwyższym wulkanem w kraju – wyższe są chociażby trzy wulkany przy Antigua – Acatenango (3), Agua (6) i Fuego (5).

🚌 Najchętniej zrealizowali byśmy całą wędrówkę na własną rękę, jednak perspektywa długiej drogi, w tym dwóch przesiadek w chickenbusach skłoniła nas ostatecznie do skorzystania z oferty wycieczki. Zatem za 125 Q ~ 64 zł (najtańsza opcja w Antigua) pojechaliśmy busem z całą grupą (wyjazd o 6 rano, powrót o 13).. W cenie mieliśmy transport w dwie strony, przewodnika i pianki (o tym potem).

🥾 Droga jest prosta (ciężko się zgubić) i dosyć łatwa technicznie. Od kilku lat także bezpieczna (brak napadów). Każdego dnia wiele grup z przewodnikami pokonuje te same trasy rano i wieczorem. Po drodze możemy spotkać także strażników parku. Wejście do parku narodowego kosztuje 100 Q/50 zł.

🌋 (Nie)stety obecnie da radę dotrzeć tylko do punktu widokowego znajdującego się na wysokości 2297 m (205 m pod szczytem), na który pokonujemy 401 metrów przewyższenia. Jak napisaliśmy – jest to wciąż wulkan aktywny, czyli wydobywające się gazy, czy niespodziewana erupcja stanowi poważne zagrożenie życia i w ubiegłych latach turyści ginęli w ten sposób. Z tego miejsca poza Pacayą widzimy trzy pozostałe wulkany w okolicy – wspomniane – Agua, Fuego i Acatenango.

🔥 Kolejny etap wyprawy to zejście do 800-letniego starego krateru Cerro China. Znajduje się tam mnóstwo zastygłej lawy (większość z 2014 roku), pod którą wciąż wydobywa się ciepło. Atrakcją turystyczną jest pieczenie pianek właśnie w tym miejscu. Powiedziano nam, że jeszcze dwa lata temu wydobywało się na tyle dużo ciepła, że z powodzeniem można było upiec pizzę.

Godzina w górę, 20 minut na punkcie widokowym, 10 minut zejścia do krateru, 20 minut na krater Cerro China (pianki + krótka historia), godzina w dół, co łącznie daje nam 3 godziny na całą wyprawę.

🪟 Położenie słońca i wilgoć spowodowały, że Pacaya była widoczna trochę jak przez mgłę. Widoki były ładne, ale spodziewaliśmy się czegoś więcej – czujemy lekki niedosyt. 

Wulkan Atitlan

Wulkan Atitlán ma wysokoś 3537 m.n.p.m.. Wybraliśmy się na 04.02.2024.

🌋 Większość drogi prowadzi przez las, po czym zaczynają się skały. Na końcowym odcinku znajduje się pole lawy. Tam też droga jest najcięższa, gdyż jest ona kamienista, przez co się osuwa. Ciężko się wchodzi, a jeszcze ciężej schodzi. Im bliżej szczytu, tym wiatr jest silniejszy. Na szczęście ziemia jest ciepła, przez co ogrzewa w czasie siedzenia na szczycie. Gdzieniegdzie z otworów w ziemi wydobywa się ciepłe powietrze, skąd widoczna jest ulatniająca się para. Widoki są nieziemskie. Tym razem wybraliśmy się bez przewodnika. 

Czas przejścia szlaku to około 8 godzin. Dystans tam i z powrotem wynosi 14 km, a przewyższenie to 1740 m. Szlak ten należy do trudnych i wymagających. Niestety nie dojeżdża tu żaden bus, My wybraliśmy się ze znajomymi,którzy mieli samochód.

Wulkan San Pedro

Wulkan znajduje przy mieście San Pedro nad jeziorem Atitlan. Szczyt leży na wysokości (3020 m). Ze względów bezpieczeństwa weszliśmy tam z przewodnikiem (31 stycznia 2024). W praktyce opowiedział nam, że napady zdarzają się tylko w okolicach szczytu (bandyci przychodzą z drugiej strony – od Santiago Atitlán), w godzinach porannych, najczęściej w weekend, a sam w swojej 21-letniej pracy był świadkiem jednej takiej sytuacji. Jednak na wszelki wypadek wziął ze sobą prowizoryczną broń (kij zakończony gwoździem), oprócz maczety, którą i tak nosi przy sobie. Mimo wszystko okazuje się, że jest na tyle bezpiecznie, że można wejść samemu. 

🌄 Plan zakładał dotarcie do celu przed zachodem słońca (co udało się zrealizować ze sporym zapasem). W dwie strony wyszło ponad 9 km i około 1200 m przewyższenia (2,5 godziny w górę, 1,5 w dół). Najpierw zostaliśmy przewiezieni tuktukiem z centrum San Pedro La Laguna na początek szlaku.

🥾 Droga była łatwiejsza, chociażby w porównaniu z Acatenango, ze względu na twardy grunt (podobne przewyższenie). Szliśmy jednak w cieniu i wśród drzew (nie przeszkadzało nam słońce), a w wyższych partiach już niestety w chmurach, więc było spore ryzyko słabego widoku na samej górze.

🧞Na początku rzeczywiście było tak sobie, lecz po kilku minutach chmury prawie całkowicie zniknęły (przynajmniej z jednej strony), magia . Mieliśmy piękny widok na wulkany Tolimán (3158 m), Atitlán (3535 m) i Acatenango (3976 m), a Fuego choć schowany, tez dawał o sobie znać. Jesteśmy bardzo zadowoleni z obrotu spraw. Czas zleciał również na ciekawych rozmowach. Później wracaliśmy po ciemku.

💰 Za całą wyprawę zapłaciliśmy po 300 Q / 154 zł (200 Q za przewodnika + dojazd i 100 Q za wejście).

Wulkan San Pedro

 

 

Wulkan San Pedro

 

 

Zostaw komentarz

0.0/5